Zawsze miałam mocne i gęste włosy. Nie farbuję ich, dlatego wizyty u fryzjera
polegają u mnie tylko na ścięciu. Rozdwojone końcówki również są mi obce.
Jednak przychodzą takie okresy w życiu, kiedy nasze włosy, narażone na różne
czynniki, zaczynają łamać się, wypadać i kruszyć.
Przez całą ciążę cieszyłam się z pozytywnych zmian
zachodzących w moim organizmie- włosy stały się jeszcze bardziej sprężyste,
mocne i lśniące. Wszystko za sprawą wysokiego poziomu estrogenów, które
pobudzają do pracy meszki włosowe. Jednak stan ten nie trwa wiecznie. Teraz, po
3 miesiącach od porodu, gdy poziom hormonów spadł, z przerażeniem obserwuję
nadmierne wypadanie. Codziennie w rękach zostaje mi garść włosów i nie nadążam
z odkurzaniem.
Wiem, że wszystko się ustabilizuje, jednak nie zamierzam czekać z założonymi rękami. Oprócz
odpowiedniej diety wspomogę się suplementacją. W aptece pani farmaceutka poleciła mi
Vitapil z biotyną. Kuracja trwa 3 miesiące. Dodatkowo zaopatrzyłam się w szampon RADICAL.
Zawiera wyciąg ze skrzypu polnego, który wzmacnia włosy. Piję również herbatę z
pokrzywy. Swego czasu piłam 3-4 kubki dziennie i zauważyłam szybszy porost
włosów. Może i teraz pomoże je wzmocnić.
Zaczynam dziś. Trzymajcie kciuki! Powrócę z rezultatami :)
Great!!! Thank you for this post!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAngela Donava
http://www.lookbooks.fr